Hałda popłuczkowa… Nazwa ta może nie brzmi zbyt atrakcyjnie, za to samo miejsce to bardzo ciekawy element krajobrazu Tarnowskich Gór. Nas przede wszystkim mocno zaintrygował intensywnie pomarańczowy kolor hałdy, dlatego zanim wybraliśmy się, by zobaczyć ją z bliska, postanowiliśmy zgłębić historię jej powstania. Przeczytaliśmy również, że dla mieszkańców Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii to taki Ayers Rock w Australii. Po co jednak od razu porównywać się do australijskich atrakcji, skoro hałda to oryginalny symbol intensywnego rozwoju tutejszego przemysłu wydobywczego? A warto dodać, że Hałda Popłuczkowa to jeden z obiektów znajdujących się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Podobnie, jak znajdujący się nieopodal, Rezerwat przyrody Segiet. Zapraszamy na spacer po pomarańczowej hałdzie i zielonym rezerwacie przyrody na granicy Tarnowskich Gór i Bytomia.
Hałda Popłuczkowa – krótka historia powstania
Jak już wspomniałam, Hałda Popłuczkowa jest swego rodzaju dowodem na to, jak prężnie rozwijał się tutaj przemysł wydobywczy na przełomie XIX i XX w. Skupiał się on wówczas na rudach srebra, ołowiu i cynku poprzez działalność Królewskiej Kopalni Fryderyk. Wysoka na 17 m Hałda Popłuczkowa jest efektem funkcjonowania płuczki, której zadaniem było oddzielenie rud srebra, ołowiu oraz cynku od skały płonnej, czyli takiej, która z punktu widzenia przemysłu jest bezużyteczna. W latach największej eksploatacji złóż, czyli w latach 80. XIX wieku, trafiało tam do przeróbki od 20 do 30 ton materiału rocznie!
Płuczka, dzięki której powstała hałda, nie mogłaby działać, gdyby nie woda, którą dostarczano do niej przy użyciu pompy maszyny parowej. Co ciekawe, została ona uruchomiona po raz pierwszy w Europie, właśnie w Tarnowskich Górach. Do Kopalni Fryderyk sprowadzono ją w 1787 r.
Płuczka działała do 1912 r. W czasie II wojny światowej Niemcy ustawili na niej kilka żelbetowych stanowisk strzeleckich. Z czasem hałdę zaczęły porastać rzadkie i chronione murawy galmanowe, które są odporne na wysokie stężenie metali ciężkich w glebie. Zagrożeniem okazały się dla nich rosnące tutaj w szybkim tempie sosny, które z tego powodu trzeba było częściowo wyciąć.
Hałda Popłuczkowa w 2017 r. została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
A skąd intensywnie pomarańczowy kolor hałdy?
Charakterystyczną, mocno pomarańczową, przechodzącą nawet miejscami w czerwień barwę, Hałda Popłuczkowa zawdzięcza skale dolomitowej z domieszką brunatnej rudy żelaza. Hałda jest wyraźnym wyniesieniem, dominującym wśród przyległych do niej pól i nie można jej nie zauważyć. Właśnie ze względu na barwę oraz kształt mówi się, że Hałda Popłuczkowa to australijski Ayers Rock. Dla niewtajemniczonych – jest to monolit skalny składający się z prekambryjskich piaskowców w północnej części Australii. Wyrasta na wysokość ponad ok. 350 m ponad otaczający go stepowy płaskowyż i jest jednym z symboli australijskiego krajobrazu.
Hałda Popłuczkowa dzisiaj
Obecnie hałda to teren przede wszystkim spacerowy. Na górze znajduje się kilka stolików z ławkami, gdzie można odpocząć i podziwiać Tarnowskie Góry – zobaczyć stąd można najważniejsze obiekty śródmieścia, a także Rezerwat Przyrody Segiet oraz Park Repecki.
Na hałdę można też wjechać rowerem. Natomiast warto pamiętać, że jest to obiekt bardzo cenny i dlatego nie wolno wjeżdżać tu pojazdami spalinowymi.
Hałda Popłuczkowa – dojazd
Hałda znajduje się na granicy Tarnowskich Gór i Bytomia, przy skrzyżowaniu ul. Długiej z ul. Małą. Samochodem można się tu dostać skręcając z drogi krajowej nr 11 w ul. Główną, a następnie w ul. Małą. Można też zostawić auto na bezpłatnym parkingu przy Kopalni Srebra lub przy bytomskiej Sport Dolinie. Obydwa parkingi znajdują się w odległości ok. 2 kilometrów od Hałdy Popłuczkowej.
Na hałdę można wybrać się przez całą dobę, jest to teren otwarty, ale nie oświetlony, więc wieczorem koniecznie trzeba zabrać ze sobą latarkę.
Więcej informacji o Hałdzie Popłuczkowej znajdziesz na stronie Unesco.TarnowskieGóry
Rezerwat przyrody Segiet
Było pomarańczowo, teraz czas na zieleń! Znajdujący się w odległości niecałych 3 km od hałdy, Rezerwat przyrody Segiet jest rezerwatem leśnym chroniącym fragmenty naturalnego lasu bukowego, porastającego dawne wyrobiska górnicze na jednym z najwyższych wzniesień Garbu Tarnogórskiego – Srebrnej Górze (347 m n.p.m.). W przeszłości teren Lasu Segieckiego był mocno eksploatowany przez człowieka – już od XIII w. prowadzono tutaj odkrywkową eksploatację galmanu, galeny i srebra.
Ochronę lasu planowano już na początku XX w., jednak do utworzenia rezerwatu o charakterze leśnym doszło dopiero w 1953 r. Objęto wówczas ochroną nieco ponad 24 ha lasu bukowego, w którym zachowały się drzewa w wieku nawet 150 lat. Dziś osiągają one nawet 40 m wysokości. Ich ogrom naprawdę robi wrażenie!
Przyrodnicy wyróżnili tutaj trzy zespoły leśne: kwaśną buczynę niżową, ciepłolubną buczynę storczykową i żyzną buczynę karpacką. Bukom towarzyszą jawory, świerki, sosny i jarzęby. Tyle naukowo, a jak jest w Rezerwacie Segiet?
Zielono i… głośno! Podczas naszego spaceru, śpiew ptaków był tak intensywny, że automatycznie przestaliśmy rozmawiać, by nacieszyć się tymi fantastycznymi dźwiękami natury. W upalny dzień, zieleń dawała przyjemny chłód, a patrząc w górę mieliśmy wrażenie, że jesteśmy w ogromnej hali przykrytej ażurowym zielonym dachem.
Podobnie, jak Hałda Popłuczkowa, Rezerwat Segiet wpisany został na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Rezerwat Segiet praktycznie
1. Wycieczkę do rezerwatu Segiet można połączyć z odwiedzeniem Hałdy popłuczkowej – można przejść spacerem pokonując ok. 2,5 km lub dojechać na parking rezerwatu (ul. Blachówka, za posesją nr 45 po lewej stronie ulicy – parking zaznaczony jest na Mapach Google).
2. W rezerwacie można spacerować tylko po wyznaczonych ścieżkach.
3. Nie można zrywać żadnych roślin czy zbierać grzybów.
4. Od 2024 r. na teren Rezerwatu Segiet można wejść z psem – prowadzonym na smyczy i, co ważne, nieczystości po zwierzakach należy zbierać.
Więcej opisów naszych podróży i wycieczek po woj. śląskim znajdziesz w zakładce Śląskie, a po innych miejscach w Polsce – tutaj: Polska.
Jeśli podobają się Wam nasze posty, zapraszamy do polubienia strony Aktywnych w podróży na Facebooku oraz do śledzenia naszego profilu na Instagramie. Będzie nam również miło, jeśli udostępnicie ten post swoim znajomym. Nie zapominajcie też o naszym kanale na YouTube, który warto zasubskrybować z dzwoneczkiem, by otrzymywać powiadomienia o nowych filmach.
Jeśli spodobał Ci się post, możesz nas wesprzeć stawiając nam wirtualną kawę. Tym sposobem wspierasz naszą twórczość.
Dodatkowo, stawiając nam kawę, masz teraz możliwość odebrania za darmo 45 dni dostępu do bogatej biblioteki audiobooków BookBeat!