Gorlice to miejsce bliskie mojemu sercu, ponieważ stąd pochodzi moja rodzina. To tutaj spędzałam większość wakacji w dzieciństwie, to dzięki temu miejscu pokochałam góry. Teraz Gorlice odwiedzam rzadziej, ale jadąc, zawsze mam pewność, że oderwę się od zgiełku wielkiego miasta, bo tutaj czas płynie jakby wolniej… Gorlice to niewielkie miasto związane z postacią Ignacego Łukasiewicza, dlatego atrakcje i ciekawe miejsca, które warto tutaj zobaczyć również nawiązują do twórcy pierwszej ulicznej lampy naftowej na świecie. Zapraszamy na spacer po Gorlicach oraz po ich najbliższej okolicy.
Do Gorlic przyjeżdżamy późnym popołudniem w czwartek. Niestety wita nas deszcz. Nie martwimy się tym jednak, ponieważ prognozy pogody zapowiadają piękną pogodę na cały weekend. I rzeczywiście, w piątek rano budzi nas słońce i tak już jest do niedzieli. W piątek rano ruszamy więc na leniwy spacer uroczymi uliczkami Gorlic. Przemierzamy ulicę 3 Maja, główny deptak miasta, w kierunku Rynku. Jest cicho i spokojnie, nie ma tłumów, nie ma ludzi pędzących w różnych kierunkach… Jakże tu inaczej niż w Warszawie! Mamy w planie śniadanie w Dark Pub przy ul. Wąskiej 11, ale przed nami najpierw Rynek.
Gorlice – Rynek
Gorlicki Rynek jest obszerny (90 x 95 m), położony tarasowo, co niewątpliwie dodaje mu uroku. My kierujemy się w stronę jego zachodniej pierzei, by podziwiać stare zabytkowe kamieniczki mieszczańskie – narożną z ul. Wąską kamieniczkę Artwińskich – Rynek 6 oraz sąsiednią pod numerem 7 wybudowaną w XVIII wieku. Następnie skręcamy w ul. Wąską, gdzie znajdują się dwa miejsca związane z Ignacym Łukasiewiczem – ogromny mural oraz Muzeum Regionalne PTTK im. Ignacego Łukasiewicza.
Mural i muzeum im. Ignacego Łukasiewicza
Z muralu spogląda na przechodniów sam Ignacy Łukasiewicz – twórca pierwszej ulicznej lampy naftowej na świecie. Na dłoni trzyma miniaturę kapliczki Chrystusa Frasobliwego z Zawodzia, w której lampa została zapalona. Wynalazy towarzyszy też latarnik, który odpala lampę.
Mural powstał w 2022 r., w Roku Ignacego Łukasiewicza. Ma przypominać wynalazcę, który kilka lat swojego życia spędził w Gorlicach. Mural fajnie koresponduje też z hasłem promocyjnym miasta: „Gorlice – Miasto Światła”. (aktualizacja 2022 r.).
Kilka kroków dalej znajduje się Muzeum Regionalne PTTK im. Ignacego Łukasiewicza, a za nim miejsce, do którego wstępujemy na śniadanie – Dark Pub. Pogoda jest piękna, więc możemy zjeść na tarasie, z którego rozciąga się wspaniały widok na Beskid Niski.
Posileni, wracamy na rynek, pozostając na jego zachodniej ścianie, przechodzimy nad biegnącą w kierunku rzeki Ropy ul. Adama Mickiewicza i podchodzimy do „Ławeczki Łukasiewicza”.
Ignacy Łukasiewicz i pierwsza uliczna lampa naftowa
Ignacy Łukasiewicz to wynalazca lampy naftowej, twórca przemysłu naftowego. W latach 1853 – 1858 mieszkał i pracował w Gorlicach, a w budynku obecnego ratusza miejskiego prowadził nawet aptekę. Dzięki niemu, w 1854 r. u zbiegu dzisiejszych ulic Kościuszki i Węgierskiej na tzw. Zawodziu, zapłonęła po raz pierwszy na świecie uliczna lampa naftowa! Dziś w tym historycznym punkcie miasta znajduje się kapliczka z repliką XVI-sto wiecznej rzeźby Chrystusa Frasobliwego pod baldachimem. Jej oryginał należy do zbiorów wspomnianego już Muzeum Regionalnego PTTK w Gorlicach przy ul. Wąskiej.
Kapliczka jest w kształcie ozdobnej lampy naftowej, z boku zaś na wysuniętym ramieniu, wisi lampa naftowa. Jak mówi lokalna legenda, wspomniana rzeźba została przyniesiona na Zawodzie wraz ze wzburzonymi wodami rozlanej w czasie powodzi rzeki Ropy. Tłem dla kapliczki jest powstały w 2016 roku mural znajdujący się na ścianie budynku położonego przy skrzyżowaniu ulic Węgierskiej i Kościuszki.
Spacer z Rynku do tego miejsca nie należy do najprzyjemniejszych, ponieważ trzeba pokonać wspomnianą ul. Mickiewicza, przechodząc przez most nad rzeką Ropą, następnie skręcić w prawo w ul. Kościuszki i w lewo w ul. Węgierską, a to są ulice z dużym ruchem samochodowym. Dlatego mając w planie zwiedzanie kasztelu i skansenu w Szymbarku, postanowiliśmy zatrzymać się przy kapliczce po drodze. Być w Gorlicach i nie zobaczyć miejsca zapalenia pierwszej na świecie ulicznej lampy naftowej! Nie ma mowy!
Szymbark – renesansowy kasztel
Z Gorlic jedziemy drogą krajową nr 28 w kierunku Nowego Sącza i już po kilkunastu minutach zatrzymujemy się w Szymbarku. Po prawej stronie drogi naprzeciwko skansenu wjeżdżamy na wygodny i darmowy parking. Przechodzimy na drugą stronę drogi i za drogowskazami kierujemy się wzdłuż skansenu w dół do kasztelu. Jakże miło jest zobaczyć budynek w dobrym stanie! Pamiętam go z dzieciństwa jako zaniedbany i bez możliwości zwiedzania wnętrz. Tymczasem okazuje się, że dzięki środkom pozyskanym z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej i z budżetu Województwa Małopolskiego w latach 2007 – 2010, kasztel przeszedł gruntowny remont i obecnie działa jako Ośrodek Konferencyjno-Wystawienniczy „Kasztel w Szymbarku”.
Bilety wstępu (aktualizacja 2023): 16,00 PLN/os. dorosła, 10,00 PLN/bilet ulgowy (w każdy wtorek wstęp bezpłatny). Szczegółowe informacje o dniach i godzinach otwarcia znajdziesz na stronie Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów w Gorlicach (kasztel jest jednym z oddziałów muzeum).
Zwiedzanie rozpoczyna się od kilkunasto-minutowego filmu opowiadającego o historii obiektu, potem mamy do obejrzenia kilka sal na dole i kilka na górze. Wychodząc zauważamy plakat z zaproszeniem na Noc Muzeów i już wiemy, że wrócimy tu następnego dnia!
Skansen Wsi Pogórzańskiej im. prof. Romana Reinfussa w Szymbarku
Z kasztelu ruszamy do skansenu. Jest to inaczej Ośrodek Budownictwa Ludowego w Szymbarku. Od ponad 30 lat prezentuje on ekspozycję budownictwa i kultury ludowej mieszkańców Pogórza Gorlickiego. Spacerujemy pomiędzy budynkami datowanymi na koniec XIX i początek XX w, które wyposażone są w dawne sprzęty i urządzenia. Naszą uwagę przykuwają wiatraki, jak się okazuje, z pocz. XX w., przeniesione z Krygu i Ropy.
Skansen Wsi Pogórzańskiej im. prof. Romana Reinfussa w Szymbarku – bilety wstępu (aktualizacja 2023): 16,00 PLN/os. dorosła, 10,00 PLN/bilet ulgowy (w każdy wtorek wstęp bezpłatny). Dokładne informacje o dniach i godzinach otwarcia znajdziesz na stronie Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów w Gorlicach (skansen jest jednym z oddziałów muzeum).
„Pusty las” czyli o poszukiwaniu kopanek ropy naftowej
Kolejnego dnia wskakujemy w buty trekingowe i ruszamy na poszukiwania lasu – Pustego Lasu. Czytaliśmy o nim na kilku blogach, ale nigdzie nie znaleźliśmy dokładnej informacji, jak tam trafić. Namierzyliśmy jedynie parametry GPS tego miejsca. Uzbrojeni w mapę i turystyczny GPS ruszamy! Jedziemy drogą wiodącą do cerkwi w Owczarach, w okolicy namierzonej wcześniej kapliczki zostawiamy auto i ruszamy dalej pieszo. Szlaku się nie spodziewamy, ale drogi w lesie owszem. Tymczasem przechodzimy przez mostek nad strumieniem i trafiamy na teren gospodarstwa. Nie ma się jednak kogo zapytać o przejście, wracamy więc z powrotem przez mostek do pierwszej posesji i pytamy właścicieli o Pusty Las. Nic nie słyszeli na ten temat, pokazują nam jednak ścieżkę wchodzącą w las i omijającą posesję za mostkiem. Kolejną godzinę krążymy po lesie w poszukiwaniu śladu kopanek, a w miejscu, gdzie kierował nas GPS nawet sprawdzamy głębiej w ziemi, niestety jednak nie znajdujemy ropy…
Wracamy nieco inną drogą, wydawałoby się prostszą i krótszą, na zakończenie lądujemy jednak w strumieniu, nad którym przechodziliśmy mostkiem. Okazuje się, że ów strumień płynie drogą umieszczoną w wąwozie. Nie mamy jak przejść brzegiem, próbujemy na bosaka, ale kamienie są zbyt małe i zbyt śliskie, do samochodu docieramy więc w przemoczonych butach. Tu czekają na nas drugie – suche!
Cerkiew greckokatolicka Opieki Bogarodzicy w Owczarach
W suchych butach ruszamy do cerkwi w Owczarach, która należy do Szlaku Architektury Drewnianej na Ziemi Gorlickiej. Jest to cerkiew parafialna greckokatolicka Opieki Bogarodzicy wybudowana w 1653 r. Nieduża, ale piękna! Wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jej wnętrze pokrywa polichromia z 1938 r., a na kompletne wyposażenie cerkiewne składają się: barokowy ikonostas z XVIII w., w nawie dwa barokowe ołtarze boczne – z ikoną Matki Boskiej z Dzieciątkiem (XIX w.), a po drugiej południowej stronie z dużą ikoną Św. Mikołaja (pocz. XVIII w.). Dzięki wyjątkowo sympatycznej pani przewodnik dowiadujemy się m.in., że w dzisiejszych czasach w cerkwi odprawiane są regularnie dwie msze – greckokatolicka i rzymskokatolicka.
Kasztel w Szymbarku – Noc Muzeów
Na zakończenie tego dnia powracamy do kasztelu w Szymbarku. Na Noc Muzeów przekształca się on w Straszny Dwór. Jedziemy, kiedy już się zmierzcha, ja piszę czarny scenariusz – nie będzie, gdzie zaparkować. Tymczasem, mimo, że odwiedzających jest całkiem sporo, miejsc parkingowych nie brakuje. Noc jest ciepła i pogodna.
Aby lepiej wczuć się w klimat zaczynamy od przymierzenia strojów z epoki. Całkiem dobrze czuję się w tej sukni, kilka zdjęć i przekazuję kolejnej zainteresowanej „kasztelance”. Przechadzamy się po salach kasztelu, w których spotykamy m.in. Białą Damę, czy hrabiego Drakulę. W sali na górze odbywają się warsztaty dla dzieci, których tematem są nietoperze. A to dlatego, że podczas remontu obiektu znaleziono w nim mnóstwo tych zwierząt. Dla gości jest też coś słodkiego i napoje. O godz. 21:00 rusza kino plenerowe. Na początek niemy film science fiction z 1902 r. pt. „Podróż na księżyc”, a jako kolejny jeden z pierwszych filmów grozy „Gabinet doktora Caligari” z 1920 r., w reżyserii Roberta Wiene. Jest to jedno z najwcześniejszych dzieł niemieckiego ekspresjonizmu filmowego, które, jak się okazuje, wywarło duży wpływ na rozwój kinematografii.
I tak kończymy weekend w Beskidzie Niskim. Wiemy, że dwa dni to zbyt krótki czas, aby poznać Gorlice i okolice. Region ma sporo do zaoferowania, choć, jak przekonaliśmy się podczas poszukiwania kopanek i Pustego Lasu nie wszystko jest dostępne dla turystów zwiedzających na własną rękę. Czujemy pewien niedosyt, dlatego wiemy, że niebawem wrócimy do Gorlic!
Gorlice – gdzie nocować
Gorlice nie mają zbyt rozbudowanej bazy noclegowej. Jeśli zależy Ci na noclegu w samym centrum miasta, to bardzo dobrym rozwiązaniem będzie wspomniany wcześniej Dark Pub Hotelik. Sam hotel jest niewielki, ale położony w samym sercu miasta, pokoje wyposażono w klimatyzację, a ogromną zaletą są pyszne śniadania, w czasie których można podziwiać panoramę Beskidu Niskiego.
Jeśli wolisz wynająć osobne mieszkanie, to polecamy Sunny Apartments Gorlice. Apartament znajduje się tuż obok centrum, jest ładnie urządzony, czysty i komfortowy.
Powyższe linki to linki afiliacyjne. Będzie nam miło, jeśli rezerwując apartament, skorzystasz z niego – Ty zapłacisz tyle samo, a Booking.com podzieli się z nami swoją prowizją. Przeznaczymy ją na utrzymanie bloga (m.in. domena, serwer) oraz tworzenie nowych bezpłatnych treści. Z góry dziękujemy za pomoc w rozwoju bloga!
Planujesz podróż?
- Jeśli planujesz odwiedzić więcej miejsc w okolicach Gorlic, przeczytaj nasz post: Park dworski w Ropie, Zagroda Maziarska i cerkiew w Łosiu
- Zobacz też nasze posty o atrakcjach Beskidu Niskiego i o podkarpackich cerkwiach
- Jeśli zaś szukasz informacji o atrakcjach Małopolski, znajdziesz je tutaj Małopolska, natomiast pozostałe wpisy z naszych wycieczek i podróży po Polsce tutaj: Polska
- Jeśli podobają Ci się nasze posty, zapraszamy do polubienia strony Aktywnych w podróży na Facebooku oraz do śledzenia naszego profilu na Instagramie.
- Będzie nam również miło, jeśli udostępnisz ten post swoim znajomym. Możesz również zostawić komentarz pod wpisem.
Więcej postów z Małopolski znajdziecie tutaj: Małopolska, natomiast pozostałe wpisy z naszych wycieczek i podróży po Polsce tutaj: Polska
Jeśli podobają się Wam nasze posty, zapraszamy do polubienia strony Aktywnych w podróży na Facebooku oraz do śledzenia naszego profilu na Instagramie. Będzie nam również miło, jeśli udostępnicie ten post swoim znajomym.
Jeśli spodobał Ci się post, możesz nas wesprzeć stawiając nam wirtualną kawę. Tym sposobem wspierasz naszą twórczość.
Dodatkowo, stawiając nam kawę, masz teraz możliwość odebrania za darmo 45 dni dostępu do bogatej biblioteki audiobooków BookBeat!
Zostaw Odpowiedź